Get Adobe Flash player

Kochany Ojcze Święty!

W dniu 2 kwietnia 2005r. kiedy odszedłeś do domu Ojca, miałam zaledwie pięć lat, więc nie mogłam dokładnie Cię poznać za Twojego życia. Jednak dzięki temu, że byłeś Wielkim Człowiekiem i wywarłeś ogromny wpływ na ludzi, którzy Cię poznali, w tym również na moich rodziców, miałam później wiele okazji o Tobie usłyszeć. Obejrzałam filmy pt. „Świadectwo", „Karol, Człowiek, który został papieżem" i „Karol. Papież, który został człowiekiem". Byłam na wycieczce w Wadowicach i widziałam dom, w którym mieszkałeś w dzieciństwie. Spacerowałam również dróżkami Drogi Krzyżowej w Kalwarii Zebrzydowskiej, na której Ty niejednokrotnie się modliłeś.

W ten sposób poznałam Twoją historię od narodzin do momentu wyboru na papieża, a następnie pontyfikatu aż do ostatnich dni. Twoje życie nie było łatwe. Urodziłeś się w ciężkich czasach. Kiedy miałeś dziewięć lat, zmarła Twoja mama, a kilka lat później starszy brat Edmund. W 1941 r. po powrocie do domu zastałeś w nim nieżyjącego ojca. Zatem w wieku 20 lata straciłeś wszystkich najbliższych. Twoje lata młodzieńcze przypadły na okres drugiej wojny światowej. Te trudne doświadczenia uwrażliwiły Cię na niesprawiedliwość, zło, cierpienie i przyczyniły się do Twoich późniejszych wyborów. Wybierając życie kapłańskie musiałeś uczyć się potajemnie w seminarium założonym przez arcybiskupa Adama Sapiehę, gdyż Niemcy zakazali kształcenia seminarzystów. W 1946r. uzyskałeś święcenia kapłańskie. Już na początku swojego kapłaństwa zasłynąłeś z organizowanych przez siebie wyjazdów ze studentami w góry i nad jeziora. 16 października 1978 r. jako pierwszy w historii Polak, zostałeś wybrany na następcę św. Piotra. Bardzo szybko po rozpoczęciu pontyfikatu rozpocząłeś swoje słynne pielgrzymki. Podróżując po całym świecie, dałeś się poznać jako serdeczny ojciec szukający kontaktu ze swoimi dziećmi. Przemiesz-czając się papamobile, docierałeś blisko wiernych i błogosławiłeś dorosłych i dzieci. 13 maja 1981 zostałeś postrzelony przez tureckiego zamachowca Mehmeta Ali Agcę. Wierząc w opatrzność Bożą i opiekę Maryi, która „kierowała kulę", nie zaprzestałeś swojego pielgrzymowania i ostatecznie okrążyłeś całą kulę ziemską. Byłeś na wszystkich kontynentach, odwiedziłeś zarówno koronowane głowy jak i najuboższych. Jako pierwszy papież w historii odważyłeś się przekroczyć progi synagogi i meczetu. Twój pontyfikat i pielgrzymki do ojczyzny wywarły ogromny wpływ na zmiany polityczne, które później doprowadziły do rozpadu bloku komunistycznego i odzyskania prawdziwej wolności. Chociaż sama nie doświadczyłam klimatu, jaki wtedy panował w Polsce, lecz znam go jedynie z opowiadań rodziców i dziadków, pragnę podziękować Ci za to, że dzisiaj mogę żyć w wolnej ojczyźnie.
Drogi Ojcze Święty dawałeś nam wspaniały przykład, jak należy się modlić. Przygotowując w piątej klasie szkoły podstawowej album pt. „Jan Paweł II - człowiek modlitwy", dowiedziałam się wiele o Twoim wzrastaniu w modlitwie od najmłodszych lat. Początkowo przykład brałeś z ojca, którego w dzieciństwie nieustannie widziałeś klęczącego. Później wierni mogli zobaczyć Ciebie pogrążonego na modlitwie. Szczególnie umiłowałeś modlitwę różańcową, a ogłaszając Rok Różańca w 2004 r., uzupełniłeś ją o nową część - „tajemnice światła". Nawet liczne podróże nie rozpraszały Cię, a modlitwa zawsze była najważniejszym elementem dnia. Pomimo swojej choroby nie zaprzestałeś kontaktu z wiernymi, nie ukrywałeś swoich słabości, pokazywałeś się nam jako zwykły człowiek, który cierpi, choruje i starzeje się. W ten sposób uczyłeś nas, że szacunek należy się wszystkim ludziom, także niepełnosprawnym, chorym i w podeszłym wieku.
Kochany Ojcze Święty, w kwietniu tego roku po Twojej kanonizacji będziesz jedynym świętym, którego tak dobrze poznałam. Dziękuję Ci za Twoje życie, serdeczność, bliskość, Twoje nauczanie i świętość. Jednocześnie proszę Cię o modlitwę w intencji wszystkich Polaków, by wypełniali Twoją naukę i zbliżali się do Chrystusa.

 

Natalia ZIELONKA – uczennica kl. IB
Gimnazjum Nr 39 we Wrocławiu
Katechetka: mgr Ewa Bernacka