Get Adobe Flash player

Kim jest dla mnie Jan Paweł II?

Aby w obiektywny sposób napisać tę pracę, musiałem cofnąć się pamięcią do ostatnich obrazów Jana Pawła II. Do dziś nie zapomnę tylu wylanych łez w tak krótkim czasie. Miałem wówczas 6 lat, gdy dowiedziałem się, że zmarł nasz ukochany Papa. Od tego momentu nieustannie nachodziło mnie pytanie, co On takiego zrobił, że cały świat bez względu na rasę, płeć, wiek, wyznanie, opłakiwał Jego odejście.

To był jedyny moment w moim życiu i chyba w historii świata, gdzie wszystkie stacje telewizyjne bez względu na ich poglądy, wstrzymały relacje swoich programów i na ekranach telewizorów pojawiła się informacja o śmierci naszego Papieża -Polaka. Ten moment zmienił moje życie. Dziś mając 15 lat jestem świadomy wszystkich wspaniałych rzeczy i cudów jakich dokonał ten wielki człowiek. Największym osobistym cudem uważam jednak fakt, iż zostałem zarażony jego miłością. Potwierdzam opinię moich rodziców, że stolica Piotrowa takiego papieża nie miała.

Ze źródeł biblioteki rodzinnej wyczytałem, iż Papież urodził się w czasach, kiedy bolszewicy szli na Warszawę. Był rok 1920. Nie były to czasy łatwe dla nikogo, w szczególności dla dzieci, które były narażone na utratę rodziców walczących z najeźdźcą o wolność naszego kraju.
Najważniejszym okresem w życiu Papieża, pomijając czas młodości, edukacji oraz wszystkich doświadczeń związanych z czasem okupacji, można przypisać na okres jego pontyfikatu trwający 27 lat. Czytając biografię Papieża wnioskuję, iż od samego początku jego myśli i działania byty skoncentrowane na współpracę z samym Stwórcą.
W porównaniu ze swoimi poprzednikami - byt nietuzinkowym pasterzem ludzkich serc. Nie bez powodu ogłosili go „Papieżem-pielgrzymem" skoro jego spotkania z wiernymi odbywały się głównie na pielgrzymkach na całym świecie. Odbyt ich w sumie 104 odwiedzając ponad 130 państw i 900 miast, co zdecydowanie nadaje mu tytuł najbardziej zapracowanego Papieża w historii.
Przypisuje się Mu udział w działaniach zmierzających do obalenia komunizmu w bloku Europy wschodniej. Był prawdziwym orędownikiem pokoju. Potrafił rozmawiać ze wszystkimi, nawet ze swoimi największymi przeciwnikami. Jego bronią we wszelkich dyskusjach, czy różnicach zdań zawsze była miłość i krzyż Jezusa Chrystusa. Wszystkie problemy tego świata rozwiązywał tylko na drodze dialogu. Zawsze podkreślał ważność i moc modlitwy.
Podczas swojego duszpasterstwa doświadczył zamachu na własne życie podczas audiencji na placu św. Piotra w Rzymie 13 maja 1981 roku przez tureckiego zamachowca Mehmeta Alego Agcę. Papież wierzył, że ocalenie życia zawdzięcza Matce Bożej z Fatimy. Aktem prawdziwego miłosierdzia był moment spotkania z zamachowcem i wybaczenia mu tego, co zrobił.
Nie mam najmniejszych wątpliwości, że całe życie Jana Pawła II było prawdziwym przykładem i dowodem na to, że najlepszym lekarstwem na wszechobecne zło i bolączki tego świata jest język miłości, wiary i nadziei.
Pomimo, iż nie ma Go już z nami, Jego nauka i styl głoszenia słowa Bożego głęboko zamieszkało w mym sercu. Był postacią, która pomogła ukształtować moją osobowość i do końca życia pozostanie w mojej pamięci jako wspaniały człowiek, nauczyciel, Ojciec oraz orędownik Pisma Świętego.
Mowa Jego ciała była znakiem Bożej obecności w świętym, który żył pośród nas.

 

Tymoteusz KUBIAK – uczeń kl. IIA
Gimnazjum Nr 23 we Wrocławiu
Katecheta: mgr Piotr Zarzycki