Get Adobe Flash player

Kochany Ojcze Święty!

Papież Jan Paweł II jest dla mnie uosobieniem dobra, miłości, nadziei i pokory.
Swoją posługę w Stolicy Piotrowej rozpoczął 16 października 1978 roku i sprawował ją 9497dni, a zatem 26 lat, 5 miesięcy i 16 dni. Pamiętam Go nie tylko jako Papieża, który znacząco wpłynął na historię Kościoła katolickiego i współczesnego świata, ale również człowieka o wielkim sercu i nadziei. Ciepło, jakim obdarzał ludzi sprawiało, że garnęli się do Niego wszyscy. Nigdy się nie skarżył, nie żalił - mimo cierpienia.

Jan Paweł II prosił o przebaczenie i sam przebaczał. Dążył do pojednania Kościołów chrześcijańskich i wyeliminowania wrogości z muzułmanami oraz Żydami. 31 maja 1997 roku we Wrocławiu powiedział: „Nasze kościoły i wspólnoty kościelne potrzebują pojednania. Czy możemy być w pełni pojednani z Chrystusem, jeśli nie jesteśmy w pełni pojednani między sobą? Czy możemy wspólnie i skutecznie świadczyć o Chrystusie, nie będąc pojednani ze sobą? Czy możemy pojednać się ze sobą, nie przebaczając sobie nawzajem?"
Będąc Papieżem nie zapomniał o swojej Ojczyźnie - Polsce, ani o swych rodakach. Podczas wizyty w Łowiczu w 1999 roku wypowiedział słowa: „Nie można bowiem służyć dobrze narodowi, nie znając dobrze jego dziejów, bogatej tradycji i kultury. Polska potrzebuje ludzi otwartych na świat, ale kochających swój rodzinny kraj". Pokazywał nam jak być patriotą, co znaczy służyć Ojczyźnie i jak powinna wyglądać miłość do Ojczyzny. Ojczyznę nazywał swoją Matką - „To jest moja Matka, ta Ojczyzna".
Jak mało kto na świecie potrafił dotrzeć do ludzi młodych. Dostosował się do sposobu ich myślenia i ich języka. Ciągle zaskakiwał, jeśli nie żartem, to płytą z nagraniami wykonywanych przez siebie pieśni. Potrafił śmiać się z samego siebie, nigdy nie wstydził się łez. To właśnie w młodzieży pokładał największe nadzieje mówiąc: „Wy jesteście przyszłością świata! Wy jesteście nadzieją Kościoła! Wy jesteście moją nadzieją!"
2 kwietnia 2005 roku zapłakał cały świat. Ucichły konflikty. Pierwszy raz w dziejach świata nie liczyło się jakiej kto jest wiary i jakim mówi językiem. Wszystkich ludzi na kuli ziemskiej połączył żal po Wielkim Papieżu. Mimo, że miałem wtedy pięć łat, nigdy nie zapomnę ceremonii pogrzebowej. Przed wejściem do Bazyliki św. Piotra w Rzymie stała prosta cyprysowa trumna, na niej Pismo Święte, którego kartki przewracał wiatr. Księga podmuchem wiatru sama się zamknęła. Po latach oglądając film z pogrzebu Papieża dotarło do mnie, że bezpowrotnie zamknęła się księga życia Jana Pawła II.
Dziś uświadomiłem sobie, że Jan Paweł II to największy autorytet moralny naszych czasów. Jest dla mnie wzorem do naśladowania. Myśl o Nim, Jego życiu i dokonaniach dodaje mi otuchy w codziennych działaniach, siły w pokonywaniu trudności i wiary w lepsze jutro.

 

Paweł BUKARTYK – uczeń kl. IB
Gimnazjum Publiczne w Prusach
Katechetka: mgr Grażyna Mazur